Po rozmowie...
Jeżeli minął termin, kiedy firma miała się odezwać - zadzwoń. Zapytaj o wynik rozmowy. To nic złego, że się dopytujesz, świadczy jedynie o twoim zainteresowaniu.
A gdy cię nie chcą. Jeżeli nie otrzymasz propozycji pracy, poproś o uzasadnienie decyzji. Spróbuj dowiedzieć się, co zdecydowało o odmowie, może następnym razem uda ci się uniknąć tego samego błędu. Pamiętaj, że trening czyni mistrza, tak samo w sportach, jak i rozmowach kwalifikacyjnych. Rafael Cerezo Laporta, wiceprezes The Boston Consulting Group, tym, którzy marzą o pracy w jego firmie, radzi, aby nie przychodzili tu na pierwszą rozmowę w sprawie pracy. Im więcej rozmów odbędziesz, tym będziesz lepiej umiał sprzedać siebie.
Podczas rozmowy nie możesz:
- Zaczynać rozmowy od pytania o zarobki i czas pracy - takie pytanie skreśla cię od razu. O pensję i warunki pracy zapytaj, kiedy już wiesz, na czym będzie polegała twoja pracy i jakie są wymagania pracodawcy.
- Odpowiadać bez zastanowienia - chyba że to odpowiedź na pytanie, jak się nazywasz. Amerykanie mówią "think twice" i tu także o to chodzi, abyś wcześniej pomyślał. Nawet jeżeli padnie pytanie, na które się przygotowałeś, nie zachowuj się jakbyś recytował wyuczoną lekcję. Oczywiście nie przedłużaj czasu i nie zastanawiaj się w nieskończoność!
- Krytykować byłych pracodawców - w ten sposób pokazujesz brak klasy i deprecjonujesz także siebie - skoro twój pracodawca był taki zły to dlaczego u niego pracowałeś?
- Mieć muchy w nosie - bądź serdeczny i miły, nie unoś się nawet, gdy padnie niestosowne pytanie. Czasem takie padają, głównie po to, aby zobaczyć, jak sobie z nimi poradzisz. Oscar Wilde mówił, że nie ma niedyskretnych pytań, bywają jednak niedyskretne odpowiedzi. Tak też jest w tym przypadku, nawet najbardziej krępujące pytania zbądź żartem.
- Palić, nawet jeśli uzyskasz na to pozwolenie.
|